Jest to blog o książkach i ich recenzjach. Staram się aby nie były one takie jak wszystkie inne, żeby były ciekawe, czasem śmieszne i pokazywały książki takie jakie są na prawdę.
Czy twoje geny czynią z ciebie zabójcę i kto okaże się prawdziwym złoczyńcą. Czy można zaufoć domniemanemu mordercy i socjopacie? Przekonajcie się czytając Nieproszoną
W Życiu Davine Hamilton od zawsze towarzyszy muzyka, obowiązuje harmonia i czysta perfekcja. Najbardziej pożądany przez dziewczyny chłopak w szkole i tłum przyjaciół. Idealna akademia Everton i czekające ją studia w Juliard. Dziewczyna nie zna nic po za tym. Lecz świat jest niebezpieczny. Liczba morderstw wciąż wzrasta, a wszystko to za sprawą tajemniczej choroby jaka dotknęła ludzkość i która zniszczyła świat porządnych ludzi. Jednak żaden z tych problemów nie dotyczy Davy. Kiedy pewnego dnia przychodzi straszna diagnoza, która wywraca wszystko na odwrót i obraca wszystkie marzenia dziewczyny w pył. Niegdyś uwielbiana Davy dziś zostaje zdradzona przez swoich znajomych, a nikt nie jest skory do pomocy socjopatce. Prawie nikt. Na ratunek przychodzi jej nowy kolega ze szkoły. Noszący już dowód swojej przemocy Sean.
Pierwszym morałem z książki może być fakt że nie wszystko jest takie jak nam się wydaje. Z początku dość ograniczona w swoich poglądach Davy z góry ocenia każdego „chorego” jako potencjalnego morderce. Nigdy jednak dotychczas nie została osądzona. A z czasem dowie się jak bardzo jest niesłuszne zakładanie że geny czynią człowieka. Nie wszyscy są tacy jak inni sądzą.Książka z pozoru jest błaha, przyjemnie się ją czyta ale skupiając się i myśląc przy lekturze możemy dostrzec coś ciekawego. A mianowicie ci ludzie traktowani są jak zwierzęta. Przetrzymywani są w klatkach i obozach. Wiecznie kontrolowani przez ludzi czekających na najmniejsze odstępstwo od normy. Ludzie, którzy są karani za to że bronią siebie lub ludzi im podobnych. Jest to straszne. Dwie strony”zabójcy”, którzy są ofiarami i wręcz krystaliczne społeczeństwo bez skazy, które w swojej obronie stało się niesprawiedliwe w osądach i stało się oprawcami.Prawidłowe jest tu stwierdzenie nie oceniaj książki po okładce ale też pamięć że nie można każdego mierzyć swoją własną miarą.
Po przeczytaniu książki jestem pod ogromnych wrażeniem. Złożona akcja i brak pewności co się wydarzy w następnej kolejności lub jakie relacje nawiąże główna bohaterka z osobami, które spotyka na swojej drodze nadają akcji napięcia, sprawiają że czytelnik nie może się od niej oderwać.
Zapraszam na:
https://addictedtobookssite.wordpress.com